Archiwum 10 listopada 2005


lis 10 2005 życie...
Komentarze: 0

Tak się zastanawiam czy człowiek jak dorośnie jest zawsze skazany na nieszczęśliwe życie

mimo, że tak bardzo się zapiera że będzie inny niż Ci dorosli tak trudno być szczęśliwy tworzyć szczęsliwy związek

Kiedyś wydawało mi się że jestem szczęśliwa że tworzę szczęśliwą rodzinę,że udało mi się razem z Nim stworzyć związek tak inny od innych

A to wszystko legło w gruzach teraz , wydawało się ze jest to odpowiednia osoba, ateraz to tak trudno żyć z kimś kto jest takim dorosłym podobnym do tych do których czuło się odrazę, którzy źle traktowali swoje żony jak w tych dowcipach

Kobieta - żona nie jest już kobietom

Nierozumiem tego świata , pozostaje mi przezywać całe swoje cierpienie w samotności Dziś wiem że już nic nie będzie z mojego małżeństwa jak długo można się starać gdy druga strona uważa się za kogoś idealnego bez skazy i ani mysli podjąć wspólną próbę tworzenia czegoś cudownego

Wiem że On nigdy się nie zmieni zawsze będzie tylko miłością sam dla siebie...

Udowodnił że wszystko jest ważne prócz mnie , dobrze że nie przeciwstawiałam się nie urządzałam scen żeby nie jechał mimo, że serce mi się kroiło ściskało a łzy ciśnęły do oczu. Cały czas człowiek potrzebuje mieć kogoś bliskiego koło siebie szczególnie gdy na świat przychodzi dziecko

Teraz podchodzę do tego może inaczej wiem że muszę moim dzieciom dać stabilizaję , dość przeszli wiem że zawsze będę niezczęśliwa z pawłem teraz już się nawet nie łudzę ale może się przyzwyczaję do spółki wychowującej dzieci,bo przecież każdy kiedyś daje za wygraną ja dziś pozwoliłam wygrać beznadziejności .

Pozostaje mi jedynie marzyć że gdzieś na świecie jest moja wyspa, która tęskni pragnie tylko mnie i że kiedyś się znajdziemy choć na chwilę choć na sekundę taką magiczną ...

I wtulę się bezbronna w silne ramiona...

dorotka.com : :